Kontakt
Msze święte
Niedziele:
06:00
07:15
08:30
10:00
11:30
17:00
19:00
Msze św. w dni robocze:
06:00
06:30
07:00
18:00
Historia parafii
Mościce do 1 września 1938 roku należały do parafii w Zbylitowskiej Górze. Rozrastające się osiedle fabryczne, powiększająca się z każdym rokiem liczba mieszkańców, wskazywały jednak wyraźnie, iż konieczny jest w Mościcach ośrodek duszpasterski. 5 lipca 1929 roku ks. Józef Gwiżdż, proboszcz w Zbylitowskiej Górze, odprawił mszę świętą na terenie Fabryki, w największym zakładowym magazynie. Fakt ten dał impuls do powstania Komitetu Budowy Tymczasowej Kaplicy, która została ukończona i oddana do użytku 18 października 1931 roku. 28 stycznia 1931 roku Komitet Budowy Kaplicy rozwiązał się, a na jego miejsce powołano Komitet Budowy Kościoła Rzymsko-Katolickiego w Mościcach. 15 kwietnia 1933 roku jego przewodniczącym został wybrany mgr inż. Wawrzyniec Wojtasiewicz, który problem budowy traktował bardzo poważnie i właściwie od tego momentu sprawa budowy kościoła zaczęła posuwać się naprzód. Inż. Wojtasiewicz wraz z ks. prof. drem Julianem Piskorzem, ówczesnym rektorem kaplicy w Mościcach, podjęli pierwsze rozmowy urzędowe. Interweniowali w sprawie budowy kościoła u ks. bpa Lisowskiego – wówczas ordynariusza tarnowskiego – i samego prezydenta, Ignacego Mościckiego. Zdawano sobie sprawę z tego, jak trudne do pokonania stoją przed Komitetem trudności. Poza zgodą władz kościelnych i państwowych potrzebny był przecież projekt, następnie parcela, na której miała stanąć świątynia i wreszcie fundusze konieczne do realizacji tak poważnej inwestycji. 21 stycznia 1937 roku prezes Wojtasiewicz na jednym z kolejnych posiedzeń Komitetu przedstawił dwa projekty – prof. arch. Jakimowicza i arch. Kociemskiego. Komitet zaaprobował projekt arch. Kociemskiego i podjął z nim dalsze rozmowy w celu opracowania szczegółów i dokładnych planów inwestycyjnych. Z powodu choroby architekta kontakty te jednak przerwano. Już po erygowaniu mościckiej parafii ks. proboszcz, Stanisław Indyk, nawiązał kontakt z arch. Inż. Czesławem Boratyńskim z Krakowa. Jego projekt gotowy był już w grudniu 1939 roku, ale z różnych powodów został odrzucony. W roku 1941 kolejny projekt przedstawili inż. arch. Stanisław Gałęzowski i inż. arch. Władysław Pieńkowski z Warszawy. Zarówno ich plany, jak i następnego autora, inż. arch. Władysława Gruszczyńskiego z Krakowa zostały odrzucone. Pod koniec okupacji na prośbę proboszcza kolejny projekt opracował prof. Bohdan Pniewski z Warszawy, ale i on podzielił los wcześniejszych. Ostatnim, którego poproszono o wykonanie projektu był inż. arch. Stefan Świszczowski. Wydawał się wreszcie, iż kościół, którego tyle projektów odrzucono, zostanie jednak wybudowany, gdyż ów ostatni projekt został w końcu zaaprobowany i przesłany do zatwierdzenia władzom państwowym. Ważne było jednak i to, że pozytywną opinię temu właśnie projektowi wystawił Komitet Budowy Kościoła, złożony wówczas z przedstawicieli dyrekcji Fabryki, rady zakładowej, reprezentantów wszystkich stronnictw politycznych działających w Mościcach, gmin i szkół (w sumie było to 150 osób). Komitet jednogłośnie podjął decyzję o rozpoczęciu budowy. W tym samym jednak czasie proboszcz powrócił do koncepcji architektów Gałęzowskiego i Pieńkowskiego. Ten drugi po wojnie osiadł w Krakowie i przybył do Mościc, gdy ich szkice przesłano do ponownej oceny, która tym razem okazała się pozytywna. W pewnym momencie były więc dwa projekty – a jeden z decyzją o realizacji. Gdy jednak inż. Świszczowski nie wywiązał się z terminów i nie przedłożył na czas planów konstrukcyjnych, umowa z nim została rozwiązana. W tym więc przypadku w Wojewódzkim Urzędzie Architektury w Krakowie zatwierdzono projekt inżynierów Gałęzowskiego i Pieńkowskiego. Drugim problemem, przed którym stanęła parafia w związku z planami budowy kościoła, była parcela, na której można byłoby wybudować świątynię. 26 czerwca 1939 roku Komitet Budowy zwrócił się do dyrekcji Fabryki o przydzielenie parceli pod budowę kościoła i zezwolenie na składowanie na niej materiałów budowlanych. Konieczna była jednak zgoda sejmu, a latem parlamentarzyści mieli wakacje. Dodatkowo problemy polityki zagranicznej przykuwały wówczas uwagę wszystkich i do wybuchu wojny nie zdołano uzyskać wymaganego zezwolenia. Okres okupacji nic nie zmienił w tej materii, gdyż Niemcy niechętnie zgadzali się na jakiekolwiek inwestycje na “ich ziemi”. Wobec kościoła w Polsce, jak i zresztą wobec całej inteligencji, mieli Niemcy określone plany i pomysł budowy kościoła w Mościcach stał z nimi w sprzeczności.