Kolejne dwa dni wizyty tarnowskiej delegacji w Republice Konga upłynęły pod znakiem świętowania wraz z siostrami ze zgromadzenia św. Józefa jubileuszu 50-lecia ich obecności i posługi w Afryce.
Dlatego bp Leszek Leszkiewicz i towarzyszący mu kapłani w środę, w uroczystość świętego Józefa udali się na północ kraju, do Oyo. To właśnie tam przed 52 laty rozpoczęła się historia tarnowskich misji ad gentes. Dwa lata później, w roku 1975, do tarnowskich kapłanów dołączyły pierwsze siostry józefitki, a wśród nich te do dzisiaj posługujące w Afryce s. Rozanna i s. Rozariana, obydwie pochodzące z diecezji tarnowkiej. Dlatego też w uroczystość patronalną sióstr, w kościele pw. Matki Bożej Wniebowziętej w Oyo była sprawowana uroczysta msza dziękczynna, której przewodniczył arcybiskup metropolita diecezji Owando, abp Armel Kema. Liturgia była sprawowana w języku francuskim, ale pierwsze czytanie i modlitwa wiernych były wykonywane w miejscowym języku lingala, a śpiewy - w różnych językach afrykańskich. Przed Eucharystią bp Leszek Leszkiewicz pobłogosławił tabliczkę przy figurze św. Józefa upamiętniającą jubileusz sióstr. Napis na tabliczce głosi: "Na chwałę Bożą, w roku jubileuszowym 50-lecia posługi sióstr św. Józefa, które na ziemi afrykańskiej zasiały wiarę, nadzieję i miłość. 1975-2025". Natomiast po mszy świętej, biskup Leszek, księża, siostry i miejscowi wierni udali się na modlitwę do grobu ks. Józefa Piszczka, tarnowskiego misjonarza i proboszcza w Oyo, który zginął tam tragicznie w 2013 roku.
Wieczorem delegacja z Tarnowa udała się do miejscowości Gamboma, gdzie niegdyś pracowali tarnowscy misjonarze, a do dzisiaj pracują siostry józefitki. W czwartek, 20 marca, w katedrze św. Piusa X w Gamboma była sprawowana uroczysta msza święta pod przewodnictwem miejscowego biskupa Urbaina Ngassongo. Podobnie jak wczoraj, niektóre elementy liturgii oraz część homilii były wykonywane w języku lingala. Ta Eucharystia była ostatnim akcentem jubileuszu sióstr, w którym uczestniczyła delegacja z Tarnowa. Warto dodać, że każda z uroczystych liturgii trwała co najmniej trzy godziny. Wieczorem, biskup Leszek z towarzyszącymi kapłanami wrócili do Brazzaville.
