Aktualności

,,Pasterz dobry, co ukochał lud’’ - Pożegnanie śp. bp. Władysława Bobowskiego

W piątek, 11 lipca, pożegnaliśmy człowieka wypełnionego dobrem, pokorą i wrażliwością – śp. Biskupa Władysława Bobowskiego. O godzinie 11.00 w Parafii Św. Pustelników Andrzeja Świerada i Benedykta w Tropiu, wierni zgromadzili się na Eucharystii, aby modlić się o Chwałę Nieba dla śp. bpa Władysława. Po Mszy Świętej ciało Zmarłego złożono na miejscowym cmentarzu.

Jego życie było złączone z Panem Jezusem

Śp. Biskup Władysław wielokrotnie swoim życiem udowadniał co tak naprawdę jest w życiu szlachetne i piękne. Jak wspominał w homilii podczas Mszy pogrzebowej biskup Leszek Leszkiewicz – cieszył się z powrotów w rodzinne strony, z wizyt w domu, z odwiedzania miejsc pełnych dziecięcych wspomnień. Jego życie od początku było skromne i skromnym pozostało do końca. Nieustannie pokładał nadzieję w Bogu, nieustannie szedł przez życie z Panem Jezusem. Dzisiaj i my chcemy uczyć się tego od śp. bp. Władysława.

W wielu odcinkach jego życia możemy powiedzieć, że było bardzo skromne, biedne. I takim pozostawał przez całe życie. Biskup Władysław stanął przed Bogiem i myślę, że bardzo dobrze już wie, jaka jest nagroda za jego życie. Myślę, że już nie zadaje pytań - co otrzymam za to, że opuściłem tę miejscowość, rodzinę, poszedłem za Tobą, odkrywałem powołanie, realizowałem je tak, jak się potrafiłem. On już nie stawia takich pytań. On już usłyszał odpowiedzi – mówił bp. Leszek Leszkiewicz.

Dobry Pasterz

Podczas uroczystości swoim słowem podzielił się także biskup Wiesław Lechowicz. Dziękował on za życie śp. bp. Władysława, jego miłość do ludzi, do swojej rodzinnej parafii, do Diecezji Tarnowskiej. Dzisiejsze pożegnanie miało w sobie wiele słów wdzięczności i wzruszenia. Parafianie, księża, przedstawiciele gminy Gródek nad Dunajcem, dziekan ks. Mariusz Żuczek – każdy dzielił się wspomnieniami jakie pozostały w sercach po ks. bp. Władysławie. Ciężko jest żegnać człowieka, który całe życie poświęcił służbie Bogu. Człowieka, który niósł ze sobą ogromną mądrość. Człowieka, który był bratem i przyjacielem dla wielu.

Nigdy nie szukałeś siebie, zawsze prowadziłeś do Chrystusa. Dziękujemy Ci za wszystkie odprawione Msze Święte, za sakramenty, za głoszone homilie, które dotykały serc (…) Wcześniej otrzymałeś sakrę biskupią, mając niespełna 43 lata, ale Twoje posługiwanie jako osoby duchownej zawsze miało charakter takiego dojrzałego, dobrego ojcostwa. A później, może to nie będzie ujmą, że tak nazwę, kiedy przyszły późne lata, to odnajdywano w Tobie także dobrego dziadzia. Z mądrością, z głęboką wrażliwością, z cierpliwością, z wielką dobrodusznością, ze stałą i żywą wiarą. Dziękujemy też za Twój szacunek do tej ziemi i pamięć o tutejszych ludziach, skąd wyszedłeś. Pamiętaj, że ta ziemia Cię karmiła. Tu uczyłeś się właściwych odniesień do bliźnich, tak jak Ci czytano z Ewangelii (…) Odpoczywaj w pokoju aż po czas powtórnego przyjścia Chrystusa Zbawiciela – mówili parafianie, przedstawiciele gminy i księża.

Wieczny odpoczynek racz Mu dać, Panie…