Aktualności
,,Miłość na śmierć nie umiera’’. Uroczystość Jubileuszowa 700-lecia parafii Czarny Potok
Audio generowane przez AI (ElevenLabs) i może zawierać błędy
Kolejna parafia naszej diecezji przeżywa swój jubileusz – parafia św. Marcina w Czarnym Potoku. Z tej okazji, 15 września, wierni zgromadzili się, by dziękować za czas wspólnoty jaką tworzą od tak wielu lat. Tego dnia poświęcono i wmurowano kamień węgielny oraz odsłonięto tablicę pamiątkową w nowobudowanym Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej. Uroczystościom przewodniczył biskup tarnowski Andrzej Jeż.
,,M’’ - miłość
Matka Boża Bolesna, tak mocno złączona z parafią w Czarnym Potoku, jest wzorem zaufania i duchowej harmonii w obliczu cierpienia. Jej serce, przebite mieczem boleści, pozostało wolne od rozpaczy, buntu i lęku, ponieważ całkowicie zaufała Bogu. Biskup Ordynariusz, który towarzyszył parafianom w uroczystościach odpustowych zwrócił uwagę na akronim „Matka”, wskazując, że każda litera niesie ze sobą lekarstwo dla cierpiącego człowieka. Pierwszą z nich jest „M” – miłość, która staje się odpowiedzią na doświadczenie bezsilności wobec problemów świata. Choć nie możemy powstrzymać wojen i nieszczęść, możemy żyć miłością, która ma moc przemieniać nasze serca i uzdrawiać świat. To właśnie z miłości Syn Boży przyjął krzyż, a jak przypomniał ks. Jan Twardowski, prawdziwa miłość „na śmierć nie umiera”.
Jesteśmy obywatelami, ale wydaje się, że nasze oddziaływanie na to, co dzieje się w Polsce, w świecie jest pomijalne, mało zauważalne. Nie jesteśmy w stanie zapobiec wojnom, konfliktom i innym nieszczęściom, które wyniszczają ludzkość. Ale możemy żyć miłością, która ma ogromną siłę uzdrawiania nas samych i całego świata. To z miłości do człowieka Syn Boży zstąpił na ziemię i przyjął śmierć krzyżową dla naszego zbawienia. Poeta ksiądz Jan Twardowski napisał, że miłość na śmierć nie umiera, czyli nie jest w stanie nikt i nic jej unicestwić. Osiąga swoją wieczność w Bogu, który jest miłością – mówił bp Andrzej Jeż.
Bądź wola Twoja
Kolejne litery akronimu „Matka”, o których mówił Biskup Tarnowski ukazują bogactwo duchowych lekarstw dla człowieka. „A” to adoracja: modlitewne zapatrzenie w Boga, które staje się jak powietrze dla duszy, nadające sens pracy, myśli i codziennym obowiązkom. „T” to troska, której przykładem jest Maryja dbająca o skromne potrzeby Dzieciątka w Betlejem. Pasterz Diecezji przypomniał, że troska o chleb, lekarstwa, ubranie czy o bliźniego w potrzebie nie jest czymś błahym, ale fundamentem budowania międzyludzkich więzi. „K” natomiast prowadzi do krzyża: znaku nadziei i ocalenia, który łączy niebo z ziemią i ludzi między sobą. Wreszcie ostatnie „A” oznacza Amen, czyli pełne zawierzenie Bogu. To słowo Maryi w chwili zwiastowania i Jezusa na krzyżu, które pozostaje wzorem ufności i poddania się temu, co przygotował dla nas Bóg.
Niech się stanie Twoja wola. Umiłowani siostry i bracia, od siedmiu wieków mieszkańcy naszej parafii uczą się od Matki Bożej, Matki Najświętszej mówić Bogu, bądź wola Twoja. Uczą się żyć pięknym i siłą Bożej miłości, adorując Boga, czyli stawiając Go w swoim życiu na pierwszym miejscu. Troszcząc się o dobro własne i innych oraz niosąc wiernie za Chrystusem swój codzienny krzyż – dodał Pasterz Diecezji.
Niech Matka Boża Bolesna stale towarzyszy parafii w budowaniu tej pięknej wspólnoty, który trwa już od 700-lat!